Herbaty prosto ze Sri Lanki

☕HERBATY ZE SRI LANKI☕
Jeśli jesteście ze mną już od jakiegoś czasu, to na pewno wiecie, że jestem herbatomaniaczką, inni określiliby mnie herbatoholikiem! Kocham herbaty i potrafię dziennie wypijać kilkanaście filiżanek. Bardzo się ucieszyłam z niedawnej paczki, która przybyła do mnie prosto ze Sri Lanki od firmy Euro Asia Tea.

Niedawno otrzymałam wielką paczkę z herbatami ze Sri Lanki. Jak na tak dużą odległość, to dotarła do mnie bardzo szybko - po tygodniu, lecz był kłopot z cłem, ale właściciel wszystko załatwił i już dzień później otrzymałam przesyłkę. Na widok tej potężnej paczki oczy mi się zaświeciły, ponieważ uświadomiłam sobie, ile kolejnych litrów herbaty mogę wypić *.*


Ohh... czy waszym zdaniem ten zbiór nie wygląda pięknie!? Tylko gdzie ja to wszystko pomieszczę ;). Z kubkiem herbaty możecie zobaczyć mnie.... wszędzie i zawsze! Naprawdę potrafię wypić około 8 kubków dziennie (aż niezdrowo!) :). Najbardziej lubię herbatę zieloną, yerba mate albo z owocami egzotycznymi. Nie przepadam za owocami leśnymi, z wyjątkiem czarnej porzeczki!

Zacznę od standardowej English Breakfast, czyli Ceylon Black Leaf Tea firmy Favor. Zauroczyła mnie puszka, która na pewno później znajdzie swoje miejsce gdzieś na półce. To herbata sypana, zresztą tak jak większość z tej paczki. Ja preferuję sypane, ponieważ wtedy dokładnie widzimy, co jest w składzie. Niektórzy narzekają, że pływają im fusy, ale przecież wystarczy użyć zwykłego sitka, albo specjalnych, już teraz wszędzie dostępnych, zaparzaczy i problem z głowy :). Herbata w smaku jest bardzo wyrazista i mocna.


Kolejne dwie herbaty, tym razem w pudełkach, są równie atrakcyjne jak poprzednie! Spójrzcie najpierw na pierwszą, która ma dość specyficzny smak, może dlatego, że jest slim&fit, jednak nie jest taka zła. Bardziej smakuje jak babcine ziółka na ból żołądka ;). Ta jest w torebkach. Kolejna.. ahh tylko spójrzcie na te pudełko! To wersja limitowana firmy F&S. Kolejna sypana ceylon tea, która nie różni się smakiem od English Breakfast Tea.


To mój ulubieniec! Uwielbiam zieloną herbatę, a jeszcze bardziej jaśmin - czy może być jakieś lepsze połączenie? Pięknie pachnie i przepysznie smakuje. Jest dość mocna, więc należy ja parzyć tylko chwilkę. Zapach unosi się w całym domu.


Kolejna herbatka TetATea, tylko tym razem bez dodatków. Suszone liście należy parzyć tak jak herbatę sypaną - w sitku, albo zaparzaczu. Smak jest bardzo intensywny i aromatyczny. Nigdy nie piłam tak dobrej zielonej herbaty! Ma zupełnie inny smak, niż ta kupiona w marketach, pakowana w torebki.


Ta smakowała mi najmniej. Chyba jest za intensywna, jak dla mnie. Typowo angielski smak herbaty - bardzo mocna i gorzka, o dość specyficznym posmaku. Może z mlekiem smakowałaby lepiej ;), ale nie próbowałam. Jest bardzo drobna, dlatego fusy przelatają nawet przez sitko.


Dwie ostatnie, firmy Sabro mają trochę inny smak. Zarówno wersja niebieska, czyli ceylon w torebkach, jak i zielona sypana. Urocze pudełka, prawda? Jeśli chodzi o ceylon, to bardziej preferuję sypane, niż w torebkach, ale te w torebkach zawsze zabieram ze sobą w podróże. Herbata okazała się bardzo mocna. Już po minucie parzenia, była bardzo mocna. Wersja zielona jest za to bardzo delikatna, sypana i ma słaby aromat. Poprzednie firmy o wiele bardziej przypadły mi do gustu.


Miłego dnia!

8 komentarzy:

  1. Widzę ze nie tylko ja pochlaniam herbaty :) A taka paczka to marzenie dla kazdego smakosza herbat.
    Ps : Jesli mialabys wybrac ekspresową herbate to jaka firme najbardziej preferujesz ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głównie chodzi mi o te najbardziej dostepne w polskich supermarketach :)

      Usuń
    2. Ja uwielbiam Twiningsy! Mam do nich na szczęście dostęp, ponieważ mieszkam przy miejscowości, gdzie znajduje się ich siedziba. Co ciekawe: herbaty te produkowane są w Polsce, a następnie eksportowane do Anglii, gdzie są "narodowym hitem" ;)

      Usuń
    3. Dziękuję Ci bardzo za odpowiedz :) Ja wlasnie lubie Twinningsy i jeszcze ewentualnie herbatky Sir Williams :)

      Usuń
  2. Super notka :)
    Ja rowniez jestem herbatoholiczka uwielbiam poprostu herbaty ;) Obecnie pijam herbate twinnings dostalam w prezencje od mamy,pochodzi z angli :)
    Taka przesylka to prawdziwa rozkosz :) ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj też bym z chęcią takuej herbaty spróbowała.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym wypróbowała! Jestem uzależniona od herbaty 😍 a pudełeczka, racja - śliczne :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2018 Testacja | blog testerski , Blogger