RECENZJA: Mazidelko miodowe do ust | Pszczela Dolinka

Dzisiaj recenzja miodowego  mazidełka do ust, firmy Pszczela Dolinka

Zima - chłodna (bo nie mogę jej nazwać w tym roku mroźnej) pora roku, w której narażona jest szczególnie, z racji na pękanie - skóra dłoni, oraz ust. Dzisiaj postaram się Wam przybliżyć produkt firmy Pszczela Dolinka, sprawdzając, czy da rade ochronić nasze usta, przed niekorzystnymi dla nich warunkami atmosferycznymi.


Mazidełko ma zbitą konsystencję, lecz dobrze się rozprowadza. Ma piękny naturalny zapach, który przypomina mi połączenie miodu z żurawiną. Jego skład to 100% naturalne składniki tj. wosk pszczeli, olejek brzoskwiniowy, z pestek arbuza, żurawinowy, masło shea, oraz miód. 


Plastikowe, malutkie, odkręcane opakowanie, zmieści się wszędzie, a warto zawsze takie mazidełko przy sobie mieć. Jedyny minus - słoiczek jest na tyle malutki, że gdy kobieta ma dłuższe paznokcie, a produktu zostało już 'na dnie' będzie miała problem. Ma wiele właściwości regenerujących, odżywczych, nawilżających i ochronnych. Delikatnie nabłyszcza, świetnie sprawdzał się jako baza ochronna pod pomadkę. Polecany szczególnie do stosowania na noc.

Koszt 10ml mazidełka to 12zł (tutaj)

***
   
   

2 komentarze:

Copyright © 2018 Testacja | blog testerski , Blogger